Desperacja EBC nie zatrzyma rozpadu strefy euro
Desperacja EBC nie zatrzyma rozpadu strefy euro
Europejski Bank Centralny stał się pożyczkodawcą ostatniej instancji dla balansujących na krawędzi niewypłacalności Włoch i Hiszpanii. Oznacza to nie tylko początek końca eurolandu w obecnym kształcie, ale także dalsze uspołecznienie strat prywatnych banków.
Interwencja EBC została wymuszona przez polityków i bankierów, którzy wiedzą, że południe Europy lada moment może zostać odcięte od kredytu. Faktycznym skutkiem polityki EBC będzie kolejna nacjonalizacja strat europejskiego sektora bankowego, za które w ostatecznym rozrachunku zapłacą mieszkańcy eurolandu. Interwencje EBC mogą kupić politykom trochę czasu, ale w żaden sposób nie rozwiążą kryzysu. Odwlekanie koniecznych decyzji zemści się tak samo jak w przypadku Grecji.
Podział strefy euro jest nieunikniony
Nie wiem, ile jeszcze czasu upłynie, ile kolejnych bail-outów i interwencji nas jeszcze czeka, zanim euro-decydenci dojdą w końcu do rozsądnych wniosków. A jednym z nich jest fakt, że Grecy i Włosi nie są w stanie funkcjonować z tą samą walutą co Niemcy i Finowie. I że podział strefy euro na mniejsze bloki walutowe wydaje się być nieunikniony – twierdzi Krzysztof Kolany, Główny Analityk Bankier.pl.