EBC wprowadza ujemną stopę depozytową
EBC wprowadza ujemną stopę depozytową
Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego podjęła decyzję o obniżeniu stóp procentowych w strefie euro.
Główna stopa procentowa kredytu refinansowego została obniżona z 0,25% do 0,15%, stopa oprocentowania pożyczek z 0,75% do 0,40% , a stopa oprocentowania depozytów z 0,0% do -0,10%. Tym samym stopy procentowe w strefie euro są najniższe w historii.
Do dzisiejszej decyzji EBC zmotywowały przede wszystkim dwa czynniki – niska (i wciąż spadająca) inflacja w strefie euro oraz utrzymująca się od dwóch lat ujemna dynamika kredytu dla przedsiębiorstw spoza sektora finansowego. Z tego powodu komentatorzy oraz media głównego nurtu nawoływali wręcz EBC do walki z widmem deflacji.
Nie ma ryzyka deflacji
Prezes EBC Mario Draghi przedstawił „pakiet działań”, za pomocą którego EBC chce pobudzić europejską gospodarkę. "Rada Prezesów jednomyślnie potwierdza swoje zobowiązanie do sięgania także po niekonwencjonalne instrumenty pozostające zgodne z mandatem EBC w celu stawienia czoła ryzykom związanym ze zbyt długim okresem zbyt niskiej inflacji" - odczytał Draghi.
Zapytany o ryzyko deflacji w strefie euro, Mario Draghi stwierdził, że nie widzi typowych cech negatywnej spirali deflacyjnej. - Nie widzimy samospełniającej się przepowiedni – gospodarstwa domowe nie odkładają na później wydatków, nie widać też innych cech tego zjawiska – stwierdził szef EBC.
Europa potrzebuje niższych podatków, a nie ujemnych stóp
- Oficjalnym celem podjęcia „nadzwyczajnych kroków w polityce monetarnej” jest chęć uchronienia Europy przed „widmem deflacji” oraz rozkręcenia akcji kredytowej, która obecnie jest w stanie agonalnym. Przy tym nikomu nie przeszkadza fakt, że problemem strefy euro jest nadmierne zadłużenie oraz zbyt wysoki poziom cen i płac, pozbawiający konkurencyjności większość krajów euro landu – komentuje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.
- Obecnie dominujący paradygmat ekonomiczny zakłada, że bez kredytu nie ma wzrostu gospodarczego i że deflacja jest największym złem, jakie może spotkać gospodarkę. W grę wchodzą też interesy banków, których byt przy wzroście realnych stóp procentowych (co ma miejsce w warunkach deflacji) jest zagrożony. Nie bez znaczenia były zapewne też naciski polityczne, aby EBC jeszcze bardziej obniżył koszty obsługi rosnącego zadłużenia publicznego Francji, Włochy czy Hiszpanii –tłumaczy Kolany.
Więcej na ten temat: http://www.bankier.pl/wiadomosc/EBC-tnie-stopy-3139692.html
Analizy Bankier.pl
Publikacja dostępna również w formacie: doc