Oligofrenopedagogika i zoofizjioterapia – czy po tych kierunkach jest praca?
Oligofrenopedagogika i zoofizjioterapia – czy po tych kierunkach jest praca?
Uczelnie coraz częściej przyciągają studentów nowymi kierunkami. Oligofrenopedagogika, muzyka użytkowa, zoofizjoterapia – to tylko niektóre z przykładów. Czy studenci po takich specjalnościach mogą liczyć na zatrudnienie?
– Niż demograficzny zmusza uczelnie wyższe do większej elastyczności. Młodzi ludzie boją się prawa, ekonomii czy kierunków inżynierskich. Nie zawsze ich ukończenie wiąże się z osiągnięciem sukcesu finansowego. Z kolei nowe kierunki to wielka zagadka, po której nie wiemy czego możemy się spodziewać. Obawiam się jednak, że jest to tylko chwilowa moda i sposób na to, by przyciągnąć niezdecydowanych studentów atrakcyjną nazwą. Pamiętajmy, że dla uczelni większa liczba żaków oznacza napływ większych pieniędzy – komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Nowe kierunki, stare praktyki
Na nowo otwartej zoofizjoterapii zdecydowało się studiować aż 95 kandydatów i to już w pierwszej turze naborów. Jak mówi w rozmowie z Bankier.pl dr Mieczysław Naparty, rzecznik prasowy Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy, kierunek ten okazał się prawdziwym hitem. Uczelnia z radością zwiększyła więc limit miejsc – z początkowo zaplanowanych 60, do wspomnianych już 95.
Z danych zebranych przez Bankier.pl wynika, że do podjęcia nauki na oligofrenopedagogice z arteterapią chętnych było 67 studentów - to aż o 17 więcej niż przewidywał limit uczelni. Dużym zainteresowaniem cieszyło się także doradztwo polityczne i publiczne – tu na 90 wolnych miejscach chciało studiować 106 kandydatów. Bardzo dużą popularność w tegorocznej rekrutacji zdobył też nowy kierunek na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ne jednym miejscu na prawie własności intelektualnej i nowych mediów studiować chciało aż 8 kandydatów.
Nie wszystko złoto, co się świeci
W dobie niżu demograficznego uczelnie rywalizują o studentów i starają się ich przyciągnąć do siebie atrakcyjnym brzmieniem nazw kierunków. Taka praktyka, pod warunkiem, że jest zgodna z założonymi efektami kształcenia, to jeden z popularnych elementów promocji oferty dydaktycznej uczelni – podaje w stanowisku dla Bankier.pl Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
– Uczelnie przekonują, że autorskie i nietypowe kierunki studiów zapewnią przyszłym absolwentom zatrudnienie na rynku pracy. Jednak to, że coś ładnie wygląda w folderze reklamowym wcale nie oznacza, że jest dobre – komentuje Jagoda Klonowska, analityk Bankier.pl.
Więcej na ten temat: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Oryginalne-kierunki-studiow-2014-2015-Bedzie-po-nich-praca-7220004.html
Analizy Bankier.pl