Rejterada trwa, rubel szuka dna
Rejterada trwa, rubel szuka dna
Rubel kontynuuje swobodny spadek. Rosyjska waluta jest bliska przełamania kolejnych psychologicznych barier. Dziś pretekstem do wspominania o rekordowo niskim kursie rubla jest zbliżanie się kursu do poziomu okrągłych 60 rubli za euro i 50 rubli za dolara.
– W praktyce, od dzisiaj Rosja ma płynny kurs walutowy. Bank Rosji skończył z polityką przewidywalnych interwencji walutowych, na które od początku roku wydał 73 miliardy dolarów. Przypominało to wręcz grę w otwarte karty i w tej rozgrywce spekulanci nie mogli przegrać. Używając popularnych na Kremlu metafor wojskowych można powiedzieć, że Bank Rosji uciekł z pola bitwy i przeszedł do taktyki partyzanckiej, niczym w roku 1812 – mówi Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.
Mijający tydzień jest dla rubla najgorszym od 2009 r., a wszystko wskazuje na to, że kolejne spadki są tylko kwestią czasu. Dziś rano dolar kosztował 48 rubli, natomiast euro wyceniane jest na 59,6 rubla. Warto zauważyć że, jeszcze miesiąc temu dolar kosztował 40 rubli, a na początku roku jedynie 32 ruble. Euro w analogicznych okresach wyceniane było na odpowiednio 50,5 RUB i 45,5 RUB. Dla porównania złoty od początku roku stracił do dolara 12%, a do euro 1,6%.
Zachodnie sankcje oraz negatywny klimat wokół inwestowania w Federacji Rosyjskiej sprawiają, że z kraju wciąż odpływa kapitał. Według analiz moskiewskiej Wyższej Szkoły Ekonomii, w październiku z kraju odpłynęło 25 mld dolarów. Szacunki dla 10 miesięcy wynoszą 110 mld dolarów – to więcej niż zakładały oficjalne roczne prognozy Banku Rosji czy rosyjskiego rządu.
Cena ropy nie pomaga Rosji
Rosji nie pomagają także spadające ceny ropy naftowej, która jest jej głównym dobrem eksportowym. Na światowych rynkach towarowych surowiec ten jest obecnie najtańszy od 4 lat - dziś rano baryłka ropy brent kosztowała 82,4 USD.
Równolegle z obroną rubla, przy pomocy potężnych rezerw walutowych, Rosja zwiększa rezerwy złota. Tylko w tym roku kraj ten kupił 115,6 ton kruszcu - dla porównania, całe polskie rezerwy złota wynoszą 102,9 ton. Tylko we wrześniu Bank Rosji zwiększył swoje rezerwy złota o 38,25 ton, czyli najwięcej od 15 lat i przypuszczalnie najwięcej od czasu upadku ZSRR.
– Z analiz Bankier.pl wynika, że ze względu na duże rezerwy walutowe Rosję stać, w teorii, na maksymalnie trzy lata sankcji. Kapitał zachodni odpływa z moskiewskiego parkietu, ale dla przeciętnego Rosjanina akurat to ma niewielkie znaczenie. Oligarchowie też nie płaczą, bo to nie oni tracą na malejącym kursie. Spadek wartości rubla wyraźnie odbija się na wzroście cen z powodu drożejącego importu. To nie ropa i droższe samochody luksusowe, tylko droga żywność w końcu zmusi Kreml do ustępstw – komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Więcej na ten temat w artykule: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rejterada-trwa-rubel-szuka-dna-7222215.html
Analizy Bankier.pl
Publikacja dostępna również w formacie: doc