„Czarne łabędzie” Bankier.pl na 2015 r.
„Czarne łabędzie” Bankier.pl na 2015 r.
Czarny łabędź to ptak rzadki, jest też zwiastunem nieszczęścia. W prognozach gospodarczych i politycznych terminem tym określa się wydarzenie nieprzewidywalne, ale o olbrzymich negatywnych konsekwencjach. W „czarnych łabędziach” na 2015 r. Bankier.pl przedstawia kilka scenariuszy, które mogą naznaczyć przyszły rok.
Przykładem „czarnych łabędzi” w latach ubiegłych był np. upadek Lehman Brothers, bankructwo Grecji czy wojna na Ukrainie. Wiele wskazuje na to, że i w przyszłym roku możemy być świadkami wydarzeń podobnej rangi.
„Czarne łabędzie” Bankier.pl na rok 2015 dotyczą zarówno spraw polskich, jak i zagranicznych. Na krajowym podwórku możemy być ofiarami blackoutu, czyli potężnej awarii zasilania i szeregu przerw w dostawie prądu. Analitycy nie spodziewają się upadku żadnej polskiej instytucji finansowej, ale co wówczas, gdy na skutek ataku hakerskiego wstrzymane zostaną wypłaty emerytur z ZUS-u?
- Nic nie zapowiada, aby 2015 r. miał przejść do historii jako spokojny rok dla świata. Przeciwnie – już w pierwszych miesiącach ponownie przybierać będą na sile spekulacje o wyjściu Grecji ze strefy euro. Wciąż relatywnie tania ropa może doprowadzić do bankructwa Wenezueli i Rosji. Nadal nie znika także zagrożenie ze strony Państwa Islamskiego, które do zamanifestowania swojej siły może wykorzystać zwolenników mieszkających w Europie – komentuje Michał Żuławiński, analityk Bankier.pl.
- Dla polskiej gospodarki „czarnym łabędziem” może być radykalne osłabienie złotego z uwagi na wycofanie się inwestorów zagranicznych z tego regionu świata. Jeśli cena franka wzrośnie do 4,5 zł, czyli o 30%, to w Polsce będziemy mieli przynajmniej 100 tys. bankrutów. Na razie wydaje się to nieprawdopodobne, ale czy aby na pewno jest to niemożliwe? Biorąc pod uwagę nowe przepisy dotyczące upadłości konsumenckiej można wnioskować, że ustawodawca prawnie przygotował nas właśnie na taki scenariusz. Myślę, że rok 2015 może być rokiem kredytowych bankrutów – dodaje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
„Czarne łabędzie” ze swojej natury nie mają być jedynie kasandrycznymi wizjami, lecz powinny skłonić do zastanowienia się, na ile jesteśmy przygotowani na rozmaite zagrożenia. Tyczy się to zarówno szefów rządów i wielkich firm, jak i przeciętnych obywateli. Nikogo nie trzeba przekonywać, że „czarne łabędzie” mogą mieć wpływ na ceny walut, akcji czy surowców. Obyśmy w 2015 r. częściej byli mądrzy przed, a nie po szkodzie.
Więcej na ten temat: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Czarne-labedzie-Bankier-pl-na-2015-r-7229482.html
Analizy Bankier.pl
Publikacja dostępna również w formacie: doc