Beata Szydło wygłosiła w Sejmie swoje expose. Wystąpienie trwało 62 minuty. Szefowa nowego rządu obiecała m.in. wdrożenie programu 500+, obniżenie wieku emerytalnego oraz uruchomienie programu budowy tanich mieszkań.

Lista obietnic jest bardzo długa – zawiera ponad 50 pozycji. Najważniejsze z nich to uruchomienie programu 500+, czyli świadczenia w wysokości 500 zł na dziecko, począwszy od drugiego dziecka, a w rodzinach o niższych dochodach - od pierwszego. Premier zapowiedziała również obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Ciekawym pomysłem jest również program wsparcia budowy mieszkań, który opierać się ma na przekazywaniu przez samorządy tanich działek pod budowę.

W ramach przychodów do budżetu premier zapowiedziała uszczelnienie systemu podatkowego, wprowadzenie podatku bankowego i podatku od sklepów wielkopowierzchniowych oraz zwiększenie nacisku na to, by wielkie zagraniczne firmy płaciły podatki w Polsce.

- Największe wątpliwości budzi możliwość sfinansowania hojnych obietnic socjalnych: 500 zł miesięcznie na dziecko i obniżenia wieku emerytalnego (czyli wyższych wydatków emerytalnych). W expose pani premier nie przedstawiła jednak obliczeń źródeł finansowania tych obietnic, a chodzi o kwoty rzędu przynajmniej 25-30 mld zł rocznie – komentuje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.

- Premier Szydło wysoko stawia poprzeczkę i ma hojny program gospodarczy . Jednak będzie on trudny do zrealizowania bez zwiększenia zadłużenia kraju. Duże wydatki socjalne mogą przynieść pozytywny efekt portfelom przeciętnych Polaków, ale istnieje spore zagrożenie, że większe zadłużenie kraju doprowadzi do poważnych konsekwencji w przyszłości. Pamiętajmy, że część dzisiejszych problemów Grecji wynika właśnie z faktu zwiększenia wydatków socjalnych przy jednoczesnym zaniedbaniu inwestycji we wzrost konkurencyjności tamtejszej gospodarki. Dlatego bardzo możliwe, że za to co dostaniemy dzisiaj, za parę lat będziemy musieli zapłacić dużo więcej i to z odsetkami. Uszczelnienie systemu podatkowego nie jest tak proste i niestety jest rozłożone w czasie – zanim uda nam się efektywnie zwiększyć dochody do budżetu, to minie przynajmniej kilkanaście miesięcy. Niemniej, niektóre pomysły są rozsądne, np. wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej na umowach zlecenia oraz uruchomienie programu mieszkaniowego, bo takowego w Polsce od czasów PRL-u tak naprawdę nigdy nie było – komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.

Więcej komentarzy na temat propozycji rządu Beaty Szydło można przeczytać tutaj: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Lista-obietnic-premier-Beaty-Szydlo-7286926.html

Przedruk i powielanie informacji prasowej oraz komentarzy analityków Bankier.pl dozwolone pod warunkiem powołania się na źródło Bankier.pl.